I u nas się dzieje! Wszystko za sprawą Marcina Magdzika i jego Kompanów. To oni od wielu lat niestrudzenie umożliwiają sympatykom klasycznyc...

Finałowy bieg motocykli zabytkowych - Veteran Cup 2015

I u nas się dzieje! Wszystko za sprawą Marcina Magdzika i jego Kompanów. To oni od wielu lat niestrudzenie umożliwiają sympatykom klasycznych motocykli sportową rywalizację. Biegi kończące zmagania sezonu 2015 odbyły się na torze kartingowym koszalińskiego MotoParku.


W sobotni poranek rozpoczęły się treningi. Tego dnia możliwość wjazdu na tor mieli również motocykliści dosiadający nowszych maszyn. Ujeżdżanie trwało do wieczora. Kiedy silniki ucichły rozpoczęło się wspólne biesiadowanie i wymiana zebranych doświadczeń. Młodsi winszowali starszym wykręconych czasów i głębokich złożeń, starsi podpowiadali młodszym jak mogą im dorównać. Rywalizacja na torze rozwiewała się poza nim i wszyscy wspólnie znakomicie się bawili.





W niedzielę niecierpliwe wyczekiwanie. W nocy załamała się pogoda i spadł obfity deszcz. Tor mokry. Trudno, jedziemy! Mokra nawierzchnia wymusiła nieco zmianę taktyki i nie pozwoliła na bicie rekordów okrążenia, ale nie przeszkodziła we wspaniałej zabawie. Emocje sięgały zenitu tym bardziej, że były to biegi kończące cały sezon, a więc od ich wyników zależało miejsce w klasyfikacji generalnej. W wielkiej niepewności startował Magda. Dzień wcześniej - podczas treningów z silnika jego Hondy dało się słyszeć niepokojące zgrzyty. Niestety problemu nie dało się usunąć doraźnie, a niedzielny bieg miał przecież rozstrzygnąć zmagania o pierwsze miejsce. Postawił więc na jedną kartę i rezygnując z treningów, zdecydował się wystartować od razu w wyścigu. Niestety po jednym z pierwszych okrążeń silnik nie wytrzymał... Wielka szkoda. Ale kolejny sezon nadchodzi, więc głowa do góry! Bieg klasy Classic pojemności do 500 ccm widowiskowo wygrał Maciej Mączyński, wyraźnie dystansując resztę stawki.




Ale i my mieliśmy o co się emocjonować - w biegu klasy OPEN startowało dwóch Płonących! Karaś, na Yamasze SR 500 z numerem 26, już na pierwszym zakręcie wyszedł na prowadzenie i miejsca nie oddał do końca biegu, zdecydowanie pogłębiając przewagę przez kolejne okrążenia! Ostra walka toczyła się też o trzecią pozycję, którą ostatecznie zajął Październik, jadący na BMW R65 z numerem startowym 65, co wymagało jednak sporego wysiłku, gdyż pozostali zawodnicy byli równie zacięci!

Zwycięzcy i ekipy finałowych biegów Veteran Cup 2015 [fot.: https://www.facebook.com/VeteranCupRace]
Dobrze obserwować renesans klasycznej motoryzacji. Jeszcze lepiej w nim uczestniczyć! My mamy postanowienia na zimę. Do zobaczenia na torze w przyszłym sezonie!

3 komentarze:

  1. Gratulacje! Weszliście do gry z przytupem... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przytupem dopiero będzie po zimie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już się nie możemy doczekać! Szykujcie sprzęty przed Wami cała zima.

    OdpowiedzUsuń